Relacja z koncertu LemONa :)

3:36 PM

 Cześć Kochani !
W niedziele, z okazji tzw. ''Dni Jeleśni'' odbył się długo oczekiwany przeze mnie i Maje koncert LemONa, czyli lubianego przez nas zespołu . Pisząc to nadal czuję się wyjątkowo jak podczas koncertu, ale.. może zacznę od początku :)

Wyjechałam z domu o 19.45. Jechałam mniej niż 5 minut. :)
Po dotarciu na miejsce czekałam na Maje. Gdy Maja już dotarła, Wepchałyśmy się miedzy tłum ludzi i udałyśmy się pod scenę.
 Tak - udało nam się stanąć w pierwszym rzędzie, tuż przy scenie !
Koncert miał zacząć się o 20.30 ale wiadomo, że lekko się spóźnił. Zaczął się może o 20.40. Wszyscy członkowie zespołu zaczęli po kolei wychodzić na scenę i ustawiać się przy perkusji, klawiszach, gitarach i skrzypcach, ale wciąż brakowało Igora, na którego wszyscy tak bardzo czekali . Zespół zacząć grać początek piosenki i nagle zza kurtyny wyłonił się Igor!
 Podbiegł do mikrofonu i krzyknął "Siema!" na cały głos!
Gdy po kilku wersach piosenki była przerwa na melodię Igor krzyknął jego charakterystyczne 
"Siema! Łapy w górę!" i wszyscy zaczęli klaskać do rytmu i śpiewać razem z nim!
Następnie Herbut krzyknął ''Ja jestem Igor, a Wy?'', tłum ''A my nie!''
Koncert trwał około dwóch godzin, ale tam na prawdę dużo się działo! Każdy z członków zespołu miał solówkę, każda z nich była niesamowita. Nagle niespodziewanie zaczęły się robić problemy techniczne i Igor starał się rozbawić i rozruszać tłum zabawnymi tekstami. Te jego żarty.. bezsensowne ale boskie ! : D  

[Igor] Ja mówię "żurek", Wy mówicie "z jajkiem"! Uwaga! Żurek...

[tłum] Z jajkiem!

[Igor] Żurek!

[tłum] Z jajkiem!
Było na prawdę jeszcze wiele wiele zabawnych momentów, ale te rozśmieszyły mnie najbardziej. Widać, że Igor jest osobą, która do wszystkiego podchodzi z dystansem i ma poczucie humoru! 
Były także momenty wzruszające. To było piękne gdy Igor mówił kilka słów o każdej piosence - o czym jest, jak powstała. Także uczył nas tekstu jednej ze swoich piosenek, to było na prawdę ekscytujące :
''I Ty i ja, potrzeba nam wolności w biegu naszych ciał''
Ten tekst cały czas siedzi mi w głowie...


Nagle zespół podziękował wszystkim, członkowie poszli za kurtynę, a światła na sali się włączyły. Ja, Maja i sporo innych ludzi jednak nie odpuszczaliśmy.. Krzyczeliśmy z całych sił ''LemON, LemON!'' albo ''Igor, Igor!'' i tak na zmiane. Ktoś stanął na schodku - chwila napięcia. Kurczę to tylko obsługa sceny ! 
 To był na prawdę zabawny, ale także smutny moment, bo nie wyszedł ktoś, na kogo czekaliśmy. No cóż, wołaliśmy dalej, coraz głośniej i głośniej. Aż w końcu... TAK !!!!
 Na scenę wbiegli ponownie Igor i członkowie zespołu ! Kontynuowali dalej koncert :) 
Po koncercie Herbut i reszta zespołu rozdawali autografy. Wszyscy wpadli na początku w panikę, dlatego, że nikt nie miał kartki ani czegokolwiek do podpisania tylko swoje nadgarstki... Na szczęście siostra Mai - Ola ,wyciągnęła cały notes z kartkami i rozdawała wszystkim po kolei.. . Gdy już dotarł do nas pierwszy członek zespołu- Paweł, poprosiłyśmy z Mają o autograf, lecz nie chciałyśmy z nim zdjęcia, bo byłyśmy przekonane, że wystarczy nam tylko zdjęcie z Igorem . Podchodzili następni, to samo... i wkońcu podszedł Igor. Dał autograf, lecz gdy spytałyśmy o zdjęcie, powiedział, że nie chce zdjęć . Trudno... Przynajmniej miałyśmy okazję go przytulić :) 
To był serio udany dzień jak i zarówno koncert.. :)
Gratuluję osobom, które doczytały post do końca. Bardzo starałam się pisać ciekawie i dodałam kilka zdjęć, które wyszły moim zdaniem średnio, ale myślę, że wam się spodobają :) 
Poniżej macie zdjęcia (niektóre wyszły rozmazane i nie wyraźne), a ja was żegnam i pozdrawiam. Syla. 










  Tego dnia, chyba nigdy nie zapomne... Trzymajcie się, Syla :*




You Might Also Like

14 komentarze

  1. Jakiś czas temu miałam okazję spotkać Igora Herbuta przed jednym z hoteli, do którego wrócił po koncercie przerwanym przez deszcz. Skromny i prosty facet. Zawsze uśmiechnięty.
    Grupka osób podeszła i spytała czy mogą zrobić sobie zdjęcie, na co Igor: " Ale, że tak teraz? Z rąsi? No dobraaa"
    Koncerty LemON ma świetne, wczuwają się w każdy rytm, z sercem oddają się piosence. Najlepszy koncertowy utwór to " Napraw" i te przeciąganie....aż ciarki mam jak to pisze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, dokładnie ! Tak, ''Napraw'' to świetna piosenka, pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Zazdroszczę Ci spotkania z Igorem jak i całym zespołem :)
    http://kinga-kigusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O i autografy są .Świetnie. Też muszę wybrać się na jakiś koncert.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci pójścia na ich występ ! Musiało być świetnie :)

    http://mylifenata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ się upisałaś ! Piękny post ! Zazdroszcze Ci tej relacji, tego, że mogłaś go przytulić.. i do tego te piękne zdjęcia ! .. P.S fajnie piszesz :))

    OdpowiedzUsuń
  6. mylittleword.blogspot.com <-- zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć ! Bardzo fajna notka, rewelacyjna ! . Ten tekst ''Gratuluję osobom, które doczytały post do końca.'' Jest świetny i zarazem zabawny :D Zazdroszcze Ci pójścia na koncert. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. bobboobombowwa

    OdpowiedzUsuń
  9. no na serio było super mnie też przytulił :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaaa super!!! :) Pozdrawiam!
    zapraszam do mnie http://littlecookes94.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super i zazdroszczę :P



    http://karolinass-bloog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię Lemona więc zazdroszczę, że mogłaś tam być :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zespołu nie znam, polski jakiś? Jednak fajnie, że coś zrobiłyście! :D
    http://nowa-rybka-w-miescie.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz i każda obserwacja, motywują do dalszej pracy.
Wyraź swoje zdanie o tym poście, a my zrobimy to samo u Ciebie.

Add us on Snapchat

Add us on Snapchat